MURA MASA | SOMEDAY SOMEWHERE - ALBUM, KTÓRY NIGDY MI SIĘ NIE ZNUDZI



Someday Somewhere, a dokładnie magnetyzujący album
Mura Masa


Epka będąca jedną z tych, do których najczęściej powracam to definitywnie Someday Somewhere wydana przez dwudziestoletniego producenta muzyki elektronicznej Alex'a Crossan'a, znanego pod pseudonimem artystycznym Mura Masa, pochodzącego z Wielkiej Brytanii.

Młody multinstrumentalista we wczesnych latach grał już na basie, perkusji, śpiewał w lokalnych zespołach, które zajmowały się muzyką z pogranicza punk, deathcore, hardcore i gospel.  Jako szesnastolatek odkrył Ableton Live, a jego kawałek Lotus Eater został wybrany przez stację BBC Radio 1 i był grany przez rozgłośnię.

Po opuszczeniu swojej rodzimej miejscowości Guernsey, Mura Masa rozpoczął studia Literatury Angielskiej na uniewersytecie w Brighton. Jego debiutancka epka Someday Somewhere miała swoją premierę w 2015 roku, a pochodzący z niej utwór Firefly stał się częścią playlisty In New Music We Trust prezentowanej przez BBC Radio 1.




Someday Somewhere składa się z siedmiu tracków. Trzy z nich zrealizowane są z wokalem artystów takich jak Nao, Denai Moore czy Jay Prince. Album zaczyna się od magnetyzującego kawałka Are You There, od którego naprawdę ciężko oderwać ucho. Moimi faworytami z calej playlisty zdecydowanie są Terrible Love oraz Lovesick Fuck. Młody muzyk swoim stylem tworzy magiczne miejsce pełne wrażliwośći, do którego zaprasza nas hipnotyzującymi dźwiękami. Mura Masa oprócz bycia producentem muzycznym, zajmuje się również pisaniem tekstów do swoich utworów - możemy je sprawdzić w epce, o której mowa. Oceńcie sami.





Share This Article:

, , ,

CONVERSATION

4 komentarze :